Zapisałam się do dietetyka!

piątek, 5 kwietnia 2013

Wielkie decyzje wymagają czasu. 

Podczas wakacji 2012 chodziłam do mojego ulubionego gabinetu kosmetycznego na zabiegi Ultracontour (wyszczuplanie ultradźwiękami). Podczas jednego z takich zabiegów Pani kosmetolog (szczuplutka brunetka) opowiedziała mi o swojej walce z nadwagą. Nie mogłam uwierzyć- miała tak piękne, szczupłe ciało, że przez myśl by mi nie przeszło, że mogła być kiedyś gruba. Poleciła mi dietetyczkę, do której chodziła ona i podobno jeszcze kilka kosmetyczek (a wszystkie szczupłe!).

Tą cudotwórczynią miała być Pani doktor Anna Majka.

Nie zdecydowałam się wówczas na wizytę, ale ziarenko ciekawości zostało zasiane.

Nazwisko przypomniało mi się niedawno, gdy w radiu usłyszałam jej wypowiedź na temat odchudzania.
Ziarenko ciekawości wybudziło się z zimowego snu. :)


Dzisiaj, ni stąd ni zowąd moja wściekłość na stojącą w miejscu wagę osiągnęła apogeum..



Chwyciłam za telefon i umówiłam się na wizytę. Pani w słuchawce wyznaczyła mi niezbyt odległy termin wizyty i kazała mi przyjść z aktualnymi wynikami badań (a to chyba dobry znak).
Ziarenko zostało podlane. ;)

Zobaczymy, co z tego wykiełkuje :D Obiecuję zdać relację. :)


Photos found on Pinterest!

1 komentarz

  1. Gratuluję! (:
    Też zastanawiam się nad podobną wizytą.
    Czekam na relację i oczywiście- 3mam kciuki! ;*

    OdpowiedzUsuń