Rękaw na telefon- idealny do biegania! :)

niedziela, 23 lutego 2014

Tego zakupu zupełnie nie planowałam! To znaczy... chciałam mieć rękaw na telefon, ale nie był dla mnie rzeczą pierwszej potrzeby, raczej "chciejstwem" do zrealizowania kiedyś. Widziałam takie gadżety w Nike i Zalando w cenie 99 zł. Trochę drogo, jak za taki drobiazg.

Dziś weszłam do TK Maxx. Trudno było nie zauważyć wielkiego regału ze sprzętem sportowym- maty, hantle, gumy, piłki i... rękawy! W cenie 44,90 zł i do tego w różnych kolorach :)


Zdecydowałam się na kolor fioletowy. :)

Rękaw został wykonany teoretycznie na Iphone 4/5, ale moja Sony Xperia też się zmieściła. Oczywiście nie kupowałam w ciemno, poprosiłam sprzedawcę o możliwość wypróbowania, nie było z tym problemu.

Oprócz miejsca na telefon, rękaw posiada malutką kieszonkę na kluczyk, co może przydać się na siłowni :) Zapięciem jest oczywiście regulowane, więc jak urośnie nam biceps, to nie będzie problemu ;)

Ekran dotykowy telefonu działa nawet przez folię- super sprawa! Można zmieniać piosenki na telefonie nie wyjmując go z rękawa.

Jeśli szukacie takiego gadżetu, to polecam wycieczkę do TK Maxx :) Oprócz fioletowego były jeszcze różowe, niebieskie, żółte i czarne. 

Powietrze w Krakowie jest dobre...

środa, 19 lutego 2014

..tylko trzeba je porządnie pogryźć.

Kraków ma o tyle fatalnego pecha, że jest położony  w niecce. Gdy nad Krakowem zawiśnie smog, potrzeba naprawdę silnego wiatru, by go przepędzić.


Jak widzicie, to porównanie jest po prostu szokujące.

Większość moich znajomych zaczyna dzień od facebooka. Ja zaczynam od sprawdzenia smogu. I potem jeszcze kilka razy dziennie.

Kiedyś żyliśmy w nieświadomości tego, jak szkodliwe jest powietrze w Krakowie. Teraz mamy do dyspozycji smogową prognozę pogody na stronie IMGW, Wrót Małopolski oraz kilka aplikacji na smartfony, dzięki którym można na bieżąco śledzić sytuację (pomiary aktualizowane są co godzinę).

Wczoraj było tak:



Najgorsze powietrze jest właśnie teraz, w zimie. Ludzie palą w piecach byle czym. Bez skrupułów wrzucają do pieców śmieci- w tym plastik, który po stopieniu zamienia się w cuchnący dym. Do tego dochodzi przemysł i ruch samochodowy.

Pozornie pogoda jest idealna do uprawiania sportów- ciepło, sucho, ale gdy tylko wystawi się nos za okno czuć okropny smród. Z tego powodu nawet nie wietrzę mieszkania (czasem przez tydzień..) i ograniczam pobyt na zewnątrz do minimum. Gdy normy zanieczyszczenia przekroczone są ponad dwukrotnie- nie biegam na zewnątrz, tylko w klubie na bieżni. Coraz poważniej zastanawiam się nad zakupem porządnej maski antysmogowej. Nikt tego w Krakowie nie nosi- tylko niektórzy japońscy turyści...

W dni z dużym stężeniem smogu wielu krakowian skarży się na bóle głowy. Ludzie chorują na astmę, zapalenie płuc, często przechodzą infekcje górnych dróg oddechowych.
Jestem pewna, że wiele chorób dopadnie nas dopiero za kilka lat. Benzo(a)piren odkłada się w płucach, jest jak bomba ze spóźnionym zapłonem.

Co robić? Wynieść się, wyprowadzić? Na szczęście wielu krakowian odpowiada: walczyć! Uświadamiać ludzi, naciskać rządzących miastem, by robili co tylko się da, żeby ta sytuacja poprawiała się z roku na rok.

Stanik sportowy PANACHE Sports bra!

poniedziałek, 17 lutego 2014


Jak wiecie odświeżam moją sportową garderobę. W moich zakupach nie mogło zabraknąć nowego stanika sportowego. Dlaczego?

Poprzedni, kupiony niecały rok temu Panache Sports, sprawdzał się i sprawdza znakomicie, ale jest już na mnie zdecydowanie za duży- wraz ze schudnięciem zmalał mi biust. Często używam i nadal bardzo polecam ten stanik. Noszę go na każdym treningu, na każdym biegu.

Jestem z niego na tyle zadowolona, że postanowiłam kupić dokładnie taki sam, tyle że w mniejszym rozmiarze.


Jak widać stary stanik (na górze zdjęcia) trochę przeszedł, ale nadal świetnie się trzyma. Nie bedę ukrywać- bez skrupułów prałam go w pralce z resztą ubrań sportowych. Dość szybko zdarło się logo, poza tym praktycznie nic mu się nie stało. 

Teraz, w porównaniu z nowiutkim nieśmiganym modelem widzę, że nieco wyblakł. Gdyby nie był za duży, to używałabym go nadal i nawet bym nie pomyślała o zakupie nowego. :) 

Biustonosz Panache Sports Bra możecie kupić w polskich sklepach z bielizną na duże biusty a także w sklepach internetowych takich jak Bravissimo.com. Aktualnie jest dostępny w pięciu kolorach. Warto w niego zainwestować, by dbał o Wasz biust gdy Wy uprawiacie sport!

Słuchawki do biegania.. różowe, oczywiście! ;)

niedziela, 9 lutego 2014

Podczas biegu na bieżni zawsze słucham muzyki z telefonu. Ostatnio zawiodły moje ulubione słuchawki Philipsa. Miałam je już dosyć długo, na pewno ponad rok. Pewnego dnia najpierw usłyszałam trzaski w muzyce, brzmiało to jak radio, które gubi zasięg. Po chwili jednak poczułam, że słuchawki kopią mnie prądem w uszy! Ooojj.. to było bardzo nieprzyjemne :( Natychmiast je zdjęłam.

Oto słuchawki o których mowa- słuchawki Philips, model SHS4848/10:


Ewidentnie kable w słuchawkach musiały się uszkodzić i musiałam się zdecydować na zakup nowych. Bardzo irytuje mnie to, w jaki sposób wykonuje się teraz wszystkie sprzęty- wszechobecne "celowe postarzanie produktów". Piekarnik psuje się tuż po upływie gwarancji, parasole łamią się przy pierwszym podmuchu wiatru, smartfony po 2 latach stają się bezużyteczne.

Mimo tego, że moje słuchawki się zepsuły, postanowiłam kupić ponownie produkt Philipsa. Identycznych jak moje już nie ma, ale wybrałam najbardziej zbliżony kolorem i funkcją model:


To model Philips ActionFit SHQ2200PK, kolor różowo-szary. Na żywo kolor okazał się znacznie bardziej intensywny, co nieco mnie zaszokowało ;) Oto zdjęcie słuchawek zrobione przeze mnie:



Mimo szokowego koloru ;) postanowiłam nie oddawać słuchawek, bo i tak jest to najlepsze, co znalazłam w sklepach w kategorii słuchawek z regulowanym zaczepem na ucho. Za słuchawki zapłaciłam 114 zł na allegro. Moim zdaniem to bardzo drogo. Mam nadzieję, że posłużą mi długo. Na pewno zachowam dokumenty zakupu, bo mają dwuletnią gwarancję.

Takie słuchawki są bardzo wygodne i świetnie się z nimi biega. Zaczep na ucho można regulować, zależnie od jego rozmiaru. Ja mam chyba jakieś maleńkie uszy, gdyby się dało, to docisnęłabym regulację jeszcze bardziej. :)

Playlista w moim telefonie już uaktualniona. Nowe słuchawki sprawdzają się świetnie. Na razie biegam na bieżni, ale gdy tylko śnieg stopnieje i sytuacja smogowa w Krakowie się poprawi- ruszam w teren!

Ubrania sportowe - nowości w mojej szafie!

piątek, 7 lutego 2014

Jestem stałą bywalczynią siłowni od kilkunastu miesięcy. Gdy zaczynałam, od razu zainwestowałam w porządnej jakości oddychające spodnie i koszulki, solidny sportowy biustonosz, kupiłam buty do treningu, a po jakimś czasie również buty do biegania. Opłacało się- cały ten ekwipunek służy mi do dziś mimo ciągłego użytkowania i bardzo częstego prania. Ubrania nadal wyglądają jak nowe.

Mimo to zdecydowałam się na lekkie odświeżenie mojej treningowej garderoby chociażby dlatego, że schudłam odkąd zaczęłam ćwiczyć. :)

Najbliższe posty poświęcę na przedstawienie moich ostatnich zakupów. :) Być może pomogę którejś z Was w podjęciu decyzji.

Liczyłam na to, że z początkiem roku uda mi się kupić coś na wyprzedażach. Niestety na przecenach w NIKE nie znalazłam niczego ładnego. Do tego ceny, nawet po obniżce, były bardzo wysokie.

Na szczęście na stronie Tchibo pojawiła się kolekcja z odzieżą do biegania "BIEGAJ, kiedy chcesz". Ubrania z Tchibo kupuję bardzo chętnie i nigdy się nie zawiodłam. Z linii sportowej mam koszulkę,  ciepłochronną kurtkę i spodnie do biegania. Spodnie są już na mnie znacznie za duże, ale kurtka służy mi do dzisiaj.Wygląda na cieniutką wiatrówkę, ale można śmiało biegać w niej nawet na mrozie. :)

Z nowej kolekcji wybrałam sobie ciepłochronną, odprowadzającą wilgoć z ciała bluzę za 79,95 zł.

Damska ciepłochronna bluza do biegania. fot. Tchibo.pl
Myślę, że bluza znakomicie sprawdzi się wczesną wiosną. :) Zdecydowałam się na piękny kolor turkusowy. Jest również różowa wersja tej bluzy.

Skusiłam się również na spodnie, również w cenie 79,95 zł. Mam tylko jedne spodnie na siłownię, dobrze będzie mieć coś na zmianę.

Damskie spodnie kompresyjne o długości 3/4. fot. Tchibo.pl

Kupując w Tchibo warto pamiętać, że ich odzież posiada niemiecką rozmiarówkę- nieco większą od polskiej. Dla przykładu: noszę polski rozmiar 42, a w tchibo kupuję ubrania w rozmiarze 40. Kurtkę zimową kupiłam u nich nawet w rozmiarze 38. :)

A Wy, lubicie ubrania z Tchibo? A może wolicie jeszcze tańszego Lidla?