Balkon - update zdjęciowy :)

czwartek, 30 maja 2013


Na początku maja pisałam o moich balkonowych marzeniach. Prezentowałam też pierwsze kwiatki na parapecie. Dziś pokażę Wam, ile od tej pory udało mi się zdziałać. 

Jak widać, balkon nie został pomalowany, mimo że farba stoi kupiona. Balkon wymaga porządnego wyskrobania zaszpachlowania, zagruntowania, a dopiero potem malowania. Na szpachlowaniu się nie znam, a nie chcę odstawiać fuszerki. Obawiam się, że jeśli po prostu pomaluję po obecnej farbie, to wszystko poodpada. Balkon jest na parterze, często chodziły po nim osiedlowe koty, stąd brudne ściany- od kocich łap skaczących na parapet. Na razie staram się na to nie patrzeć, tylko cieszyć się zielenią :)



Te szklane świeczniki wpadły mi w oko w "Kuchennych Rewolucjach" Magdy Gessler już parę lat temu. Niedawno pojawiły się w sklepach wnętrzarskich NANU-NANA, w różnych wielkościach. Mój kosztował około 8 złotych :) Nie jest rewelacyjnej jakości, ale za tę cenę nie będę się czepiała detali! Kwiatek na stole to eszeweria. Kosztowała 9,99 zł w IKEI. Bardzo lubię sukulenty!


Są też takie doniczkowce. Niestety nie znam nazwy. Słaby ze mnie hodowca.



Wczoraj kupiłam kwiatek o nazwie Sundaville. Mam nadzieję, że zechce ładnie się rozrastać i kwitnąć :)



1 komentarz

  1. Pięknie! To pierwsze zdjęcie przywołuje bardzo miłe wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń