Pewność siebie w fitness klubie

sobota, 19 stycznia 2013

Może to głupie, a może nie. Ładne ubranie ma duży wpływ na moje samopoczucie i samoocenę podczas ćwiczeń. Niełatwo jest wejść do sali pełnej szczupłych, zgrabnych gazeli, dźwigając na sobie kilkanaście kilo nadwagi, przykryte niezbyt wymyślnym  strojem i w rozczłapanych butach. Trochę łatwiej wejść do tej sali, gdy jest się ładnie ubranym.

Dopiero, gdy kupiłam sobie piękne, fioletowe buty Nike, poczułam pewność siebie na fitnessie. Potem dokupiłam piękną koszulkę w tym samym sklepie (przecenioną!) i mój humor jeszcze bardziej się poprawił. Strój pakuję do  ładnej, fioletowej torby (czarną oddałam Mężusiowi), na którą długo polowałam w internecie. Te parę ciuchów znacznie poprawiło moją pewność siebie na fitnessie i na siłowni i sprawiło, że chętniej tam chodzę.

Dziś w Nike`u kupiłam oddychające spodnie- długie, czarne, o kroju slim fit. Przecenione ze 169 zł na 99 zł. :) Wyglądam w nich całkiem fajnie, mimo moich nadprogramowych kilogramów. Spodnie są bardzo proste w formie, zawierają domieszkę bawełny i są przyjemne w dotyku. Kupiłam rozmiar L. Był jeszcze XL, ale nie musiałam go mierzyć. To budujące, że sklep sportowy robi ubrania w moim rozmiarze. Do tej pory miałam raczej negatywne doświadczenia (z Pumy i Adidasa), gdzie nie było na mnie pasującej odzieży sportowej.

Teraz jest świetny czas na skompletowanie/uzupełnienie/odświeżenie sportowej garderoby, bo przeceny zimowe są w każdym sklepie.  :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz