Piątek, 1 lutego

niedziela, 3 lutego 2013

Już widzę, że nie uda mi się osiągnąć założonego celu, czyli od 10 stycznia nie zrzuciłam 2 kg. Nie poddaję się jednak. Ćwiczę dalej. Trzy razy jestem w tygodniu i ćwiczę po około godzinie na takiej maszynie eliptycznej:


http://www.technogym.com/pl/products/cardiovascular-training/ellipticals/excite-+/vario/2737

Bardzo się do niej przywiązałam, zawsze jak jestem na siłowni to staram się ćwiczyć na tej samej. ;) W listopadzie zaczynałam od 20 minut, teraz ćwiczę na niej już około godziny.

Wczoraj udało mi się ćwiczyć przez 75 minut, mimo że jestem przeziębiona i średnio się czuję. Żałuję, że nie zrobiłam sobie miesiąc temu zdjęć.. ale mam wrażenie, że zaczynam dostrzegać różnicę w wyglądzie, mimo tego że waga stoi.

Mój plan to dołączenie do ćwiczeń na siłowni treningów Ewy Chodakowskiej wykonywanych w domu. Dziś przyszła do mnie pocztą najnowsza płyta Ewy. Nie mogłam sobie również odmówić kupienia tego magnesu:

(do kupienia tutaj)

Bardzo podoba mi się to hasło: Nic się samo nie wydarzy. Dla mnie jest bardzo trafne, bo ja jestem z tych, co zawsze siedziały i czekały na cud z paczką chipsów pod pachą. Prawda jest jednak prosta i okrutna: Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i ruszyć zadek :) !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz