O ksiazce "Smierc grubej Berty"

środa, 11 czerwca 2014

Niedawno ukazała się książka Agnieszki Czerwińskiej, byłej modelki plus size, obecnie właścicielki Agencji Modelek Nobody`s Perfect. Agnieszka, najbardziej znana w Polsce modelka w większym rozmiarze, w ciągu ostatnich kilku lat schudła aż 62 kilogramy. Teraz napisała książkę o tym, jak się to stało, że utyła oraz jak wyglądała jej droga powrotu do szczupłej sylwetki i zdrowia.

Gdzie kupić książkę "Śmierć grubej Berty, czyli jak skutecznie zabić w sobie grubasa"?

Zacznijmy od spraw formalnych :) Książka jest dostępna w Empiku, w sklepie empik.com oraz tutaj na allegro.



Moje wrażenia z lektury

Jestem pod ogromnym wrażeniem książki Agnieszki Czerwińskiej. Agnieszka jest moją idolką i motywacją już od dawna.  Śledzę jej poczynania na Facebooku już od kilku lat. Już nawet nie pamiętam, jak na nią trafiłam, ale prawdopodobnie przez wspólnych znajomych. Jak wiadomo Kraków to małe miasto, w którym wszyscy się znają :) Byłam więc zaznajomiona z historią Agnieszki, ale i tak niecierpliwie czekałam na pojawienie się na rynku jej książki. Na szczęście w nieszczęściu- bo jestem właśnie chora i leżę w łóżku- mogłam poświęcić jedno popołudnie by łyknąć całą książkę na raz.

Kim jest ta tytułowa Gruba Berta? Jest nią, a w zasadzie była, autorka książki. Takie bowiem przezwisko ciągnęło się za nią przez szkolne lata.

Nie chcę zdradzać fabuły, ale powiem Wam, że ta książka szokuje, wzrusza i niesamowicie wciąga. Im bardziej zagłębiałam się w książkę, tym mocniej czułam siły ciągnące mnie w dwie strony. Z jednej strony chciałam natychmiast książkę rzucić i zabrać się za planowanie własnej, zdrowszej diety, z drugiej ciągnęło mnie do książki i bardzo chciałam wiedzieć, co wydarzy się na następnej stronie.

To nie jest kolejny poradnik z gotową dietą. To też nie powieść.. To swoista autobiografia zebrana w krótkie historie, które dają nam niesamowity impuls do działania i refleksji nad sobą.

Jest to książka, którą po przeczytaniu najchętniej od razu podałabym dalej, by czyniła dobro i zapalała kolejne osoby do działania. Wszystkie zawarte w książce rady to nie są puste słowa, lecz sprawdzone na sobie mechanizmy chudnięcia.

Za co podziwiam Agnieszkę?

Za jej wewnętrzną siłę. Los kopnął ją w tyłek wiele razy, ale to tylko ukształtowało jej charakter. Dobrze się złożyło, że ma sprawdzonych przyjaciół, którzy wspierali ją w trudnych chwilach.

Za jej wytrwałość. Jak się nie załamać, mając do schudnięcia połowę swojej wagi? Agnieszce się to udało.

Za jej odwagę, by mówić o tych wszystkich przeżyciach otwarcie, pod własnym nazwiskiem, pokazując twarz i wystawiając się na płynący zewsząd hejt. Mi brak tej odwagi, ja ukrywam się na tym blogu od ponad roku i wstydzę się ujawnić kim jestem...

Agnieszka miała też odwagę powiedzieć: Myliłam się. Próbowała udowodnić światu, że można być bardzo otyłym i czuć się cudownie. Teraz ma odwagę powiedzieć, że była to tylko zasłona dymna, próba uchronienia się przed byciem skrzywdzonym przez otaczający świat.

W historii Agnieszki odnajduję siebie. Choć moje przeżycia nie były aż tak drastyczne, miałam do czynienia z tymi samymi mechanizmami psychiki grubasa. Dzięki Agnieszce jestem pewna, że uda mi się trwale schudnąć. Nie dziś, nie jutro, ale już niedługo.